Po drodze zaliczyłem jeszcze turnej singlowy i deblowy, oba na Zadolu. Debel bez historii, singiel przegrany w finale z moim 'prześladowcą' Tadkiem Manią (btw to lider pierwszej ligi w Miko). Liga tenisowa to super sprawa. Mecze są zawsze z innym przeciwnikiem, więc jest ciekawie, bo ileż można grać z tym samym partnerem. Zagrałem mecze z około 40 różnymi ludźmi co jest, moim zdaniem, najlepszą sprawą. Plany na zimę zakładają trochę więcej tenisa, niż dotychczas, ale o tym przy następnej okazji ;) Generalnie sezon udany, parę ładnych meczów zagrałem, o forehandzie zaczynają krążyć legendy, także nie jest źle ;) foty, jak zwykle, łahciM iksńorwokS.
czwartek, 10 października 2013
Nie samym rowerem człowiek żyje...
Po drodze zaliczyłem jeszcze turnej singlowy i deblowy, oba na Zadolu. Debel bez historii, singiel przegrany w finale z moim 'prześladowcą' Tadkiem Manią (btw to lider pierwszej ligi w Miko). Liga tenisowa to super sprawa. Mecze są zawsze z innym przeciwnikiem, więc jest ciekawie, bo ileż można grać z tym samym partnerem. Zagrałem mecze z około 40 różnymi ludźmi co jest, moim zdaniem, najlepszą sprawą. Plany na zimę zakładają trochę więcej tenisa, niż dotychczas, ale o tym przy następnej okazji ;) Generalnie sezon udany, parę ładnych meczów zagrałem, o forehandzie zaczynają krążyć legendy, także nie jest źle ;) foty, jak zwykle, łahciM iksńorwokS.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz