poniedziałek, 11 listopada 2013

Pojechawszy...


11 listopada, czyżby to był ostatni raz z rowerem w górach w tym roku? Po tym co dziś zobaczyłem to tak, chyba że przyjdzie jeszcze jakieś małe ocieplenie, byłoby miło. Tymczasem dziś zaliczyłem pierwszy śnieg i odczuwalną temperaturę poniżej zera. Jednak klimat był przedni, wczesna pora, jazda w chmurach, na szlaku żywej duszy, cisza, wiatr... I tylko odmarzające palce nie pozwalały zostać dłużej.



                            fotoszoł



TRP DIST: 27,9km;  AVG SPEED: 10.6km/h;  TIME: 4.24h;  MAX SPEED: 45.3km/h



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz